NOAH na konferencji Stormwater Poland 2020

Share on facebook
Share on google
Share on twitter
Share on linkedin

Na początku marca 2020 odbyła się konferencja Stormwater Poland organizowana przez firmę Retencja.pl. Specjaliści z wielu krajów Europy spotkali się jak zwykle w pięknym Gdańsku. Była to okazja do posłuchania wielu autorytetów w dziedzinie gospodarowania wodami opadowymi, poznania nowych trendów i wzorcowych rozwiązań praktycznych.

Konferencja byłą okazją do zaprezentowania projektu NOAH. Andrzej Wójtowicz Prezes Wodociągów Słupsk, prezentując doświadczenia kierowanego przez siebie przedsiębiorstwa, wspomniał o udziale Słupska w NOAH. Wodociągi są w projekcie bardzo aktywne, gdyż stanowią największy poligon doświadczalny podczas modelowania spływów w wybranej zlewni. Współpracują w tym zakresie z Politechnika Gdańską, która buduje model.

Ponieważ mieliśmy już opracowane wyniki ankiety przeprowadzonej na potrzeby projektu, Klara Ramm w imieniu IGWP oraz estońskiej organizacji EVEL zaprezentowała wnioski opracowane na podstawie odpowiedzi samorządów i przedsiębiorstw. Celem ankiety w ramach NOAH było poznanie stanu wiedzy oraz braków i potrzeb jakie sygnalizują respondenci w związku z koniecznością odpowiedniego gospodarowania wodami opadowymi na terenie miast leżących w zlewni Morza Bałtyckiego.

Ankietę przeprowadzono w 7 krajach: Polsce, Estonii, Litwie, Łotwie, Szwecji, Finlandii, Danii. Uzyskano 60 odpowiedzi z przedsiębiorstw oraz 65 z gmin.  Poniższy wykres prezentuje rozkład odpowiedzi. Nie należy łączyć liczby odpowiedzi z reprezentatywnością danego kraju. Polska liczy najwięcej przedsiębiorstw i gmin, stąd największa liczba odpowiedzi. Należy podkreślić, że reprezentatywność sektorów była zadawalająca biorąc pod uwagę podział administracyjny  czy liczbę firm wod-kan. 

Rys. 1 Liczba respondentów w krajach uczestniczących w ankiecie.

Wielkość reprezentowanych przez respondentów miast była bardzo różna, czemu dowodzi poniższy wykres. Najbardziej zależało nam na informacji ze średnich miast, które mają już konieczność posiadania infrastruktury kanalizacji deszczowej, z drugiej strony nie musi być ona bardzo rozległa i rozbudowana. Średnie miasta są największą grupą zlewni Morza Bałtyckiego zmuszoną do radzenia sobie ze zmianami klimatu. To one najczęściej narażone są na powodzie. Dobrą reprezentacją w ankiecie jest więc największa liczba respondentów reprezentujących miasta od 10 000 do 100 000 mieszkańców. 

Rys. 2 Rozkład wielkości miast wśród respondentów.

Właścicielem infrastruktury jest w większości miast regionu gmina/miasto, ale operatorem kanalizacji deszczowej przedsiębiorstwo. Odpowiedzi uczestników ankiety wskazują, że zmiany klimatu są istotnym czynnikiem powodującym problemy z gospodarką wodami opadowymi w miastach. Połowa gmin miała w ciągu ostatnich 10 lat złe doświadczenia z niekontrolowanym spływem wód opadowych, 45% miało problem z jakością wód opadowych. Tylko 40% gmin ma jednak jakiekolwiek plany adaptacji do zmian klimatu. Są to dobrze przygotowane strategie poparte wnikliwą analizą, ale także proste, kilkupunktowe wytyczne. Jednak sam fakt posiadania, lub zamiarów opracowania planów adaptacji wskazuje, że zmiany klimatu stają się coraz większym problemem regionu Morza Bałtyckiego. Większość respondentów bierze je pod uwagę podczas planowania inwestycji.

Gminy i przedsiębiorstwa pytane były o to, czy mają wystarczającą wiedzę, aby skutecznie gospodarować wodami opadowymi. Gminy podzielone są w zasadzie na 3 równe części respondentów, którzy zgadzają się, nie zgadzają i nie mają na ten temat zdania.  Można więc uznać, że 2/3 samorządów ma problemy z dobrą znajomością zagadnienia. Lepsza sytuacja jest w przedsiębiorstwach, gdzie 44% twierdzi, iż posiada odpowiedni „know-how”.  

Podmioty określały wąskie gardła dotyczące gospodarki wodami opadowymi. Wymieniono następujące problemy:

  • brak sieci/odpowiedniej infrastruktury, 
  • brak funduszy,
  • brak miejsca na zatrzymanie wód burzowych,
  • brak wiedzy i doświadczenia,
  • brak odpowiednich wymagań przy planowaniu urbanistycznym,
  • konflikty interesów między interesariuszami,
  • rosnąca gęstość zabudowy,  urbanizacja,
  • zbyt stara infrastruktura,
  • niekorzystny profil terenu,
  • niejasny / nieodpowiedni podział obowiązków między interesariuszami,
  • brak odpowiedniego oczyszczania wód opadowych (zanieczyszczenia),
  • biurokracja, czasochłonne procedury,
  • brak doświadczonych pracowników.

Respondenci wskazywali także wąskie gardła utrudniające planowanie urbanistyczne mające na uwadze zmiany klimatu. Wymieniono następujące potrzeby jakie mają samorządy i przedsiębiorstwa:

  • nie wiem,
  • plany dostosowania do zmian klimatu,
  • dobrze wykwalifikowani pracownicy,
  • system IT do modelowania,
  • świadomość problematyki zmian klimatu,
  • dane dotyczące kanalizacji dla wód opadowych,
  • dane dotyczące opadów,
  • modele finansowe,
  • wytyczne dotyczące projektowania,
  • dane dotyczące jakości wody deszczowej,
  • wiedza o wpływie zmian klimatu na pogodę,
  • dane dotyczące struktury gruntów,
  • czynniki ryzyka,
  • informacje o nowych zanieczyszczeniach.

Złym sygnałem jest pierwsza, najczęściej powtarzana odpowiedź: „nie wiem”. Znaczy to, że podmioty mają trudności w identyfikacji swoich potrzeb.

Część pytań ankiety dotyczyła cyfryzacji posiadanej przez gminy dokumentacji. Cyfrowe bazy danych obejmujące ponad połowę infrastruktury są wykorzystywane przez 50% podmiotów. Większość z nich ma systemy cyfryzacji (GIS, bazy danych), które są jednak zbyt skromne, obejmujące tylko kilkanaście procent infrastruktury. 27% respondentów wykorzystuje modele hydrauliczne. Odpowiadający wymieniają bardzo różne nazwy modeli, znacząco różniące się między sobą narzędzia: Mike Urban, Storm and Sanitary Analysis, Fluidit, SWMM, Mike Flood, Scalgo, CivilStorm V8i, Hec-Ras, PANDA, 3d civil, Arcgis, Autocad, własne modele matematyczne sieci kanalizacji deszczowej i kanalizacji ogólnospławnej. 

Zdecydowana większość podmiotów nie korzysta jednak z modelowania podczas planowania wielkości przewodów nowej sieci. Część z nich opiera się na doświadczeniu konsultantów zewnętrznych. 

Wyniki ankiety wskazują, że infrastruktura służąca do gospodarowania wodami opadowymi nie jest odpowiednio uzbrojona w sensory i mierniki. Większość respondentów nie posiada wystarczającej liczby przepływomierzy, czujników poziomu, deszczomierzy. Najlepiej sytuacja wygląda pod względem mierników zużycia energii w pompowniach. Ogólnie należy stwierdzić, że 89% infrastruktury nie może być kontrolowana w oparciu o przyrządy pomiarowe.

Podsumowując wyniki ankiety należy podkreślić, że uruchomienie projektu NOAH okazało się uzasadnione ze względu na znaczące potrzeby samorządów leżących w regionie Morza Bałtyckiego. Muszą one poprawić swoją zdolność do adaptacji do zmian klimatu i umiejętność odpowiedniego zagospodarowania wód opadowych tak, aby nie zalewały one miast i nie zanieczyszczały bardzo wrażliwego morza podlegającego ogromnej presji antropogenicznej. Projekt ma dostarczyć prostych modeli do określania spływów, łatwych do wykorzystania w małych, lokalnych zlewniach. To powinno zniwelować wiele braków w wiedzy i doświadczeniu pracowników samorządów i przedsiębiorstw. To także uporządkuje podział odpowiedzialności i przyczyni się do zrozumienia swoich zadań i odpowiedzialności przez interesariuszy. Należy także podkreślić, że potrzeby inwestycyjne związane z adaptacja do zmian klimatu są w regionie wciąż bardzo duże.